Jesteśmy w regionie leżącym na pograniczu włosko-jugosłowiańskim. Druga wojna światowa dopiero niedawno się zakończyła, pozostawiając po sobie głód, biedę i brak perspektyw. Opadająca między krajami żelazna kurtyna skłania bardziej energicznych mieszkańców do ucieczki. W okolicy jednak wciąż jeszcze szumią kasztanowe lasy, słychać śpiew ptaków i szmer strumyków, czasem przejedzie kołatający się wóz. Bo ktoś tu mimo wszystko pozostał – chociażby sędziwy stolarz Mario, wspominający życie, w którym stracił wiele szans, by okazać miłość swoim bliskim. Albo opuszczona przez męża młoda Marta. Oboje opowiadają sobie nawzajem historie, będące jednocześnie kroniką tej magicznej, acz nieprzystępnej krainy.